Sprawozdanie z 16 Krakowskich Targów Książki
23:32
I stało się :) Razem z Abigail odwiedziłyśmy 16 Krakowskie Targi Książki :) Osobiście byłam tam już od godziny 10.00 - czyli od samego rozpoczęcia. Ania dotarła później ze względu na korki. Już od samego rana była masa ludzi, ale jeszcze dało się w miarę normalnie spacerować między wystawcami. Później robiło się już tylko tłoczniej... :)
Pierwszym punktem mojej wizyty było oddanie 6 książek na akcję "Książka za książkę". Uważam, że akcja wspaniała jak również dobrze zorganizowana w kwestii motywacyjnej :) Za każdą książkę dostawało się zniżki do wybranych wystawców na Targach (które niestety były marne - 1zł, 5% itp... i z nich nie skorzystałam), oraz kody na darmowe ebooki ze strony Publio.pl . Do wyboru spośród 400 ebooków. Nie posiadam e-readera, jednak ściągnęłam darmowy program do czytania ebooków na komputerze - dobra opcja na nudne wykłady ;-). Tym bardziej się cieszę, bo do wyboru były dwie książki, o których od dawna marzyłam - "Ty, ja i fejs" (z recenzji brytyjskich booktuberek wiem, że warto przeczytać) oraz "Dworek pod lipami". Resztę ściągałam na chybił-trafił (czyli "Anioł" - zaciekawiona opisem, oraz trylogia krzyżacka Dariusza Domagalskiego, z myślą o moim chłopaku, gdy już kupię kiedyś Kindle).
Gdy dotarła już Ania zaczęła się prawdziwa walka o przetrwanie. Przedzieranie się przez dzikie tłumy, ludzi wiozących książki w wózkach, a małe dzieci prowadzący za rączki... masakra!
Nie obyło się bez autografów ulubionych autorów. Wzięłam do podpisu tylko jedną książkę, ale wróciłam do domu z dwoma podpisanymi :) Po pierwsze autograf Pani Katarzyny Enerlich - przepiękny i od serca :) No i jak zobaczyłam Siostrę Anastazję... nie mogłam się oprzeć, gdyż jestem jej wielką fanką!!!
Nie obyło się bez zdjęć :) Niestety zdjęcie z Cejrowskim odpada - wyszłam na nim jak gruby burak :) Jednak pokażę Wam zdjęcie ze wspomnianą już wyżej Siostrą Anastazją :) Niedługo będę wypróbowywać przepisy, może się pochwalę :)
Oczywiście jako książkowe mole (i sępy) wraz z Anią zaopatrzyłyśmy się w stosy zakładek (oczywiście mój Tato już mi podwędził trochę!!!) oraz kilka książek. Niestety według mnie promocje u wydawców wcale nie powalały na kolana, więc zrezygnowałam z dużych zakupów. Na Targi warto było się wybrać i na pewno w przyszłym roku to powtórzę - zapamiętajcie tę datę: 24.10-27.10.2013 :)
14 komentarze
To moje marzenie, żeby odwiedzić Krakowskie Targi Książki. W tamtym roku byłam już krok od jego spełnienia, ale niestety nie udało się. W tym roku nawet nie mogłam o tym pomarzyć. Dlatego z wielką radością przeczytałam twój post - choć w ten sposób mogłam poczuć magię tego wydarzenia.
OdpowiedzUsuńJejku jak ja zazdroszczę Tobie i innym osobom, które miały możliwość odwiedzenia Targów. Ja z kilku względów nie mogłam się pojawić, ale pilnie śledziłam każdy wpis na FB.
OdpowiedzUsuńGratuluję autografów (Od Kasi Enerlich także posiadam) i zdobyczy książkowo-zakładkowych:) Pozdrawiam
Podziwiam i zazdroszcze:)
OdpowiedzUsuńNabytki swietne:)
Śliczne te zakładeczki :)
OdpowiedzUsuńStrasznie zazdroszczę Ci tych Targów. Żałuję, że nie mogło mnie być w tym roku w Krakowie... I pomyśleć, że mogłabym w tym roku być przez wszystkie 4 dni ;)
OdpowiedzUsuńjuż pisałam na blogu Abigail, te zakładki sowy są świetne! Można je gdzieś dostać?
OdpowiedzUsuńSpotkania, książki, autorgrafy... Tak bardzo Wam zazdroszczę tych wszystkich wrażeń. I strasznie żałuję że nie udało mi się przyjechać na targi... Może w przyszłym roku...
OdpowiedzUsuńOch tak, to dopiero były Targi. :D Ale strasznie męczące i można umrzeć. :P
OdpowiedzUsuń@Mała Mi: Ja podkradłam jeszcze dwie ze stoiska i zamierzam zrobić krótkie losowanie na fejsbukowej stronie bloga, więc jedna może stać się Twoja. ;)
Prześliczne zakładeczki! :) Sądzę, że też bym wróciła z sporą ich ilością. ;)
OdpowiedzUsuńZdobycze też ciekawe. Mi się niestety nie udało pojechać na targi, może za rok ;)
Strasznie zazdroszczę każdej osobie, która miała możliwość pojawić się na Targach :)
OdpowiedzUsuńDosyć tego, cofam czas, przeprowadzam się i przychodzę na targi!
OdpowiedzUsuńach, nie moge sie doczekac Warszawskich Targow;)
OdpowiedzUsuńAj, widzę, że była fajna zabawa :) Aż sama będę musiała wybrać się na te w warszawie :)
OdpowiedzUsuńŻałuję, że nie byłam jeszcze na żadnych Targach. Obiecuję sobie, że w przyszłym roku odwiedzę to Targi w Katowicach!
OdpowiedzUsuń