"Zakochaj się, mamo", Marta Fox - piękna książka dla młodszych czytelników
18:44Autor: Marta FoxTytuł: Zakochaj się, mamoWydawnictwo: Akapit PressStron: 176dla młodszej młodzieży
Znam starsze książki Marty Fox i byłam ciekawa co tym razem autorka ma do zaproponowania młodym czytelniczkom, dlatego sięgnęłam po Zakochaj się, mamo. Tym bardziej, że historia jest pisana w formie listów, a to zabieg, który naprawdę lubię.
Czytając niektóre współczesne książki dla nastolatek jestem przerażona. Wulgaryzmy, seksualność, to nie ten świat literacki, którym ja otaczałam się w wieku 12-16 lat. Wśród zagranicznych tytułów ciężko znaleźć coś, co mogłabym nazwać "odpowiednim" dla młodszej młodzieży. Na szczęście mamy polskich autorów i autorki, którzy w piękny i adekwatny sposób piszą dla tej grupy wiekowej - przykre jest to, że często są niedoceniani i pomijani, a młody czytelnik woli wybrać coś, co jest aktualnie "na topie". Myślę, że to powinno się choć trochę zmienić, a modne lektury zawsze mogą być urozmaicone czymś zupełnie innym.
Zakochaj się, mamo opowiada o Sarze, nastolatce wychowywanej przez mamę malarkę. Sara przeżywa rozstanie rodziców i nową rodzinę taty, który został za granicą. Obserwuje trud, z jakim mama dogaduje się z własną matką, doświadcza pierwszego zakochania. Sara jest dziewczynką dojrzałą, kocha muzykę klasyczną i przepięknie spisuje swoje przemyślenia w e-mailach do swojego ulubionego pianisty.
Marta Fox jak zwykle dotyka problemów bolesnych i trudnych w sposób przystępny dla młodego czytelnika. Opisuje troski, z jakimi przychodzi się zmierzyć wielu dzisiejszym nastolatkom. Traktuje o budowaniu nowych relacji, o ratowaniu tych podniszczonych, o miłości w wielu aspektach. A pierwsze zauroczenie głównej bohaterki jest niewinne i rozsądne, z nutką szaleństwa, takie, jakie powinno być w przypadku każdej dziewczynki w jej wieku. Prosty, a jednocześnie barwny i subtelny styl pisania autorki naprawdę urzeka. To, w połączeniu z formą listowo-pamiętnikarską sprawia, że książkę czyta się niezwykle szybko.
Pani Marta w bardzo ciekawy sposób wplotła również klasyczne utwory muzyczne - Chopina, Czajkowskiego, Mozarta i innych - w treść powieści, próbując zobrazować je słowami ich miłośniczki, Sary. Na końcu książki znajdziemy spis wszystkich wspominanych w tekście kompozycji, co ułatwi odniesienie się do nich osobom zainteresowanym.
Zdecydowanie jest to książka, która przemówi także do starszych i zupełnie dorosłych odbiorców. Ukazuje ona poplątany świat ludzkich relacji i uczuć z perspektywy inteligentnego obserwatora jakim jest nastolatka, silna indywidualistka. Bardzo cieszę się, że poświęciłam czas na jej przeczytanie.
7+/10
3 komentarze
Okładka bardziej przypomina książkę dla kilkulatków niż młodzieży, ale może fabuła warta uwagi... ;) Nie wiem dlaczego, ale w bibliotece zawsze omijałam książki Marty Fox, może czas to zmienić? ;)
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy nie mogłam się przekonać do książek tej autorki i do tej pory nie sięgnęłam. Trzeba to zmienić :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Okładka zupełnie nie zachęcająca, raczej żadna trzynastolatka by jej niewypożyczyła z biblioteki :) Jak byłam młodsza przeczytałam kilka powieści Marty Fox, ale żadna nie zapadła mi w pamięci na dłużej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
PS Nominowałam cię do LBA na swoim blogu, więcej szczegółów - http://withcoffeeandbooks.blogspot.com/2015/06/liebster-blog-award-2.html