Dorota Wieczorek - "Statek Magów"

01:05


Tytuł: Statek Magów
Autor: Dorota Wieczorek
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Seria: kontynuacja "Dotyku Mroku"
Stron:  371
Czas czytania: dwa wieczory

Sięgałam po "Statek Magów" z lekkimi oporami. Po pierwsze - nie czytałam pierwszej części ("Dotyk Mroku"), choć nawet na stronie wydawnictwa widnieje zapewnienie, że można go czytać jako zupełnie osobną historię. Po drugie - książka fantasy dla młodzieży napisana przez kobietę i do tego osadzona w polskich realiach... trochę mnie to połączenie odpychało. Jednak po przełamaniu się pochłonęłam "Statek..." z ogromną satysfakcją!

Cała rzecz rozgrywa się w Gdańsku, na płaszczyźnie świata ziemskiego oraz magicznego - tego, którego magiczni ślepcy nie są w stanie zobaczyć. Spotkamy tu Gniewomira Kopacza - krasnoluda prowadzącego sklep z bursztynem i innymi ciekawymi obiektami, młodego czarodzieja Jacka Gawędę, który oprócz swoich magicznych spraw ma na głowie zwykłe ziemskie liceum, zielonowłosą rusałkę Narien, spadkobiercę władcy Wichrowego Dworu - Roberta Malinowskiego, który przez Polskę potrafi przelatywać jako niezwykły piorun kulisty, oraz wiele innych fantastycznych postaci, a wśród nich... zwykłą dziewczynę o imieniu Natalia.
Rudowłose dziewczę właśnie zaczyna naukę w tym samym liceum co Jacek. I nie wiedzieć czemu rodzice zabraniają jej fascynujących wypraw po mieście, a szczególnie na Górę Gradową. Górę, nad którą czarodzieje widzą unoszący się, tajemniczy statek...
Co stanie się tym razem, gdy w świecie czarodziejów pojawi się wielki mag Włast? Dlaczego Mroki kradną magiczne przedmioty i kim jest ten, który wygląda jak Jacek? W co wplącze się Natalia i kim naprawdę się okaże?

"Statek Magów" napisany jest lekko i ze wspaniałym pomysłem. Autorka buduje nowy magiczny świat, dobrze przemyślany i niesamowicie fascynujący. Świat ten ma własną historię, własne magiczne stworzenia i własną duszę, która potrafi urzec czytelnika tak, że nie chce się stamtąd wracać.
Pani Dorota Wieczorek stara się nie pozostawiać niedopowiedzeń. Wyjaśnia zdarzenia, funkcję magicznych przedmiotów i stara się dobrze nakreślić historię i zależności zachodzące w opowieści. Nawiązania do poprzedniej części są tak nieznaczne, że można spokojnie czytać drugi tom jako osobny. Ale z drugiej strony powieść zaciekawiła mnie do tego stopnia, że chętnie sięgnę po tom pierwszy - w zasadzie część druga wcale nie jest aż takim "spoilerem".
Dopracowane są też charaktery postaci. Każda z nich jest wyrazistą i osobną jednostką, co dla mnie jako czytelniczki jest naprawdę ważne. Nie lubię siedzieć nad dialogami i zastanawiać się "a kto to powiedział?".

Książkę czyta się z przyjemnością. Na stronie wydawnictwa jest polecana czytelnikom od 13. roku życia, jednak ja, jako 22-latka jestem żywym przykładem na to, że może do reszty wciągnąć dużo starszych czytelników, zarówno tych obytych ze światem fantasy, jak i dopiero początkujących.
Ogromna dawka humoru i uroku to kolejny niezbity atut tej książki. Nie sposób czytając nie zauważyć i nie odczuć ciepła jakie płynie ze "Statku Magów".
Zdecydowanie polecam "Statek" wszystkim czytelnikom. Warto sięgnąć też po pierwszą część "Dotyk Mroku" - ja również mam w planach wkrótce to uczynić.

9/10

Za niesamowite magiczne chwile spędzone przy uroczej powieści, pełnej humoru i ciepła, dziękuję z całego serca wydawnictwu

You Might Also Like

21 komentarze

  1. Fajny pomysł na fabułę, ja wbrew pozorom lubię takie książki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jednak zazwyczaj przy książkach dla 13-latków srogo się rozczarowuję, więc tę sobie daruję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. książka jest tylko polecana czytelnikom 13+ :) według mnie nie jest książką dla trzynastolatków, zdecydowanie :)

      Usuń
  3. Chetnie przeczytam;) Fantasy dziejące się w Polsce... może być ciekawie:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Dopiero przekonuję się do fantasy itd. więc póki co sobie odpuszczę. Ale siostrze mogę ją polecić. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. może i mi by się spodobała? chociaż dawno nie mam 13 lat :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Zachęciłaś mnie :) Zazwyczaj nie sięgam po polskie fantasy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Za książki dla młodzieży serdecznie podziękuje.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Sięgnę, ale najpierw po pierwszą część

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow, spadłabym z krzesła. Aż tak dobre? I ja tej książki nie znam?????? No dobra, po Dotyk mroku niespecjalnie miałam ochotę sięgnąć, ale teraz to mam niezły mętlik w głowie. Może jednak się skuszę? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja spędziłam naprawdę świetny czas przy tej książce. Czytałam ją również na głos mojemu tacie i on też się zauroczył, szczególnie Gniewomirem Kopaczem hehe :) jak dla mnie w książce jest świetne poczucie humoru, fajny świat i przemiła historia :)

      Usuń
  10. Nie czytałam nigdy fantasy, którego akcja dzieje się w Polsce, może się kiedyś skuszę na tę książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mimo Twoich zapewnień, że książka jest fantastyczna - tym razem spasuję. Na razie nie mam ochoty na książki związane z magią i czarodziejami. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Polskie fantasy? Jeszcze się nie spotkałam. Niestety nie jest to mój gatunek, a szkoda, bo brzmi ciekawie. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj, tym razem kompletnie nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudze chwalicie, swego nie znacie. Książkę chętnie przeczytam, bo lubię lekką fantastykę z humorem. ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mimo tak świetnej i zachęcającej recenzji, ja raczej odpuszczę sobie tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Skoro książka jest tak dobra jak piszesz, to muszę ją przeczytać. :D

    OdpowiedzUsuń
  17. To chyba jednak książka nie dla mnie.. :P chociaż nigdy nie wiadomo, może kiedyś się skuszę.. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Zastanowię się trochę zanim zdecyduję się po nią sięgnąć, aczkolwiek nie mówię nie ;)

    OdpowiedzUsuń