"Uwięziona", Drusilla Campbell - zło i tęsknota za miłością ma bardzo wiele oblicz
10:48Autor: Drusilla CampbellTytuł: UwięzionaWydawnictwo: Media RodzinaStron: 272Seria: Gorzka Czekolada
Madora nigdy nie umiała pogodzić się z samobójstwem swojego ojca. Młoda, naiwna, tęskniąca za bezwarunkową miłością stała się łatwym łupem dla skrywającego mroczne tajemnice Willisa. I kiedy Willis porywa młodą kobietę w ciąży, zamykając ją w naczepie w ogródku swojego domu, Madora nawet nie protestuje. Ślepo wierzy w dobroć partnera i jest gotowa pomóc mu we wszystkim, byle tylko darzył ją uczuciem, którego pragnie. Do czasu...
Równolegle poznajemy historię małego Django, który zbyt wcześnie musiał pogodzić się z odejściem rodziców. Wychowany w zupełnie innym świecie niż Madora, pełnym przepychu i sławy, próbuje poradzić sobie z nową życiową sytuacją i bólem, który pozostał po wypadku, który zabrał mu matkę i ojca. Drogi tych dwojga bohaterów przecinają się w niezwykły sposób.
Uwięziona to powieść wieloaspektowa, dotykająca przeróżnych problemów, lecz tak naprawdę wszystkie one wypływają z jednego źródła: miłości. Tęsknota za nią ma różne podłoże i objawia się w wiele sposobów, nawet chorych i wynaturzonych. Zło nie zawsze ma jednoznaczne oblicze, a życiowe zakręty czasem kształtują psychikę człowieka w nieakceptowalny społecznie sposób. Każde cierpienie ma drugie dno, a my musimy być na tyle silni by stawić mu czoło i dotrzeć do sedna. Tylko wtedy zaznamy spokoju.
Drusilla Campbell pisze w bardzo dobry sposób, mrocznym wydarzeniom nadając dziwnej lekkości, a chwilami i poetyckości. Potrafi jednak użyć dosadnych sformułowań, wprowadzić czytelnika w świat wielobarwnych emocji i trzymać go w napięciu. Mimo, że pozycja jest stosunkowo krótka czytało mi się ją dość długo i ciężko, być może za sprawą powagi tematu kryjącej się za swobodnie opisaną historią. Obcowanie z Uwięzioną było mocną odskocznią od moich zwykłych czytelniczych wyborów, dużo lżejszych i pogodniejszych. Jednak było to wielce udane spotkanie. Polecam serdecznie, jeśli macie już dość sielankowych historii i chcecie ugryźć czegoś bardziej wytrawnego i znaleźć tęczę po prawdziwej burzy. Jak zwykle seria Gorzka Czekolada nie zawiedzie.
6+/10
10 komentarze
Moja ocena była nieco niższa, ale Twoja recenzja jest naprawdę piękna.
OdpowiedzUsuńhttp://zakurzone-stronice.blogspot.com/
W dalszym ciągu serie Media Rodzina są mi nieznane. Nie przepadam za wytrawnym "winem", ale od czasu do czasu skosztuję - ot tak metaforycznie.
OdpowiedzUsuńZ jednej strony chętnie bym przeczytała, z drugiej liczyłam, że będzie jednak lepiej niż tylko na 6+/10. Jeszcze się zastanowię nad tą lekturą.
OdpowiedzUsuńwww.maialis.pl
Ja niebawem się za nią wezmę bo właśnie odebrałam z biblioteki ;)
OdpowiedzUsuńMam tę książę zapisaną do przeczytania, ale jakoś na razie nie spieszy mi się do niej :)
OdpowiedzUsuńWszędzie widzę pozytywne recenzję tej serii :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Coś dla mnie :) Ostatnio zaoparzyłam się w kilka tytułów na wyprzedaży w Biedrze, ale tytuł sobie zapiszę w razie co ;)
OdpowiedzUsuńTreść zapowiada się ciekawie, ale jednak twoja opinia trochę mnie przyhamowuje.
OdpowiedzUsuńNie czytałam nic z serii "Gorzka czekolada" i nie wiem, czy przypadnie mi do gustu. Z jednej strony Twoja recenzja jest bardzo zachęcająca, z drugiej stosunkowo niska ocena trochę mnie zniechęca. Zastanowię się jeszcze nad nią :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam tą książkę, lubię takie ciężkie historie, mam nadzieję, że mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuń