Kochani czytelnicy,
W związku z moją ogromną chęcią rozwoju kanału, chciałabym poznać Wasze opinie na temat kilku istotnych kwestii. Będę bardzo wdzięczna jeśli poświęcicie kilka minut, aby udzielić odpowiedzi na dosłownie 6 pytań. Ankieta jest całkowicie anonimowa. Proszę o wypełnienie zarówno osoby, które oglądają kanał / zamieszczane na blogu recenzje filmowe, jak i osoby, które tego nie robią :) Będę wdzięczna za szczerość w odpowiedziach i liczę na to, że przyczynicie się do tego, by kanał Waniliowe Czytadła coraz bardziej spełniał Wasze oczekiwania i aby po prostu... umilał Wam czas :)
Tytuł: Łowca DemonówAutor: Agnieszka MichalskaWydawnictwo: Warszawska Firma WydawniczaStron: 198Seria: Kroniki Ciemności #1
Recenzja ta miała pojawić się dużo wcześniej, jednak napisanie jej nie było takie proste jak mi się wydawało. Dlaczego? Książka, którą chcę Wam przybliżyć przyniosła mi wiele sprzecznych myśli i tak naprawdę pierwszy raz mam dylemat w jaki sposób ugryźć to, co chciałabym Wam o niej przekazać. Zacznijmy może od małego backgroundu. Autorką Łowcy Demonów, czyli pierwszej części Kronik Ciemności jest nastoletnia Agnieszka Michalska urodzona w połowie lat '90. Napisanie książki było jej wielkim marzeniem, toteż Łowca na zawsze pozostanie pewnym kamieniem milowym w jej karierze - szczerze wierzę, że ta dopiero się rozpoczyna.
Sama opowieść była z początku inspirowana serialem z mojej młodości - Czarodziejki. Agnieszka sama przyznaje, że jako 13-latka pod wpływem serii pisała do szuflady, a finalną wersję zmieniła, dopracowała i ulepszyła, budując na pierwowzorze zupełnie nową historię.
Łowca Demonów opowiada o Katy, która od dziecka była wychowywana przez trzy piękne kuzynki - Phoebe, Piper i Paige. W dniu jej piętnastych urodzin ją i dwójkę jej przyjaciół - Chrisa i Wyatta - postawiono przed niecodziennym faktem. Wszyscy troje mają magiczne moce, które niedługo mają się ujawnić. Muszą się nauczyć nimi władać, żeby przetrwać - demony depczą im po piętach, żądne zemsty za dawne zadry. Jednak na szczęście nie będą z tym sami - na ich drodze wkrótce stanie Łowca Demonów.
Pomysł na opowieść wydał mi się ciekawy. Agnieszka pokusiła się o stworzenie pewnej mitologii, podwaliny tłumaczącej świat i okoliczności, jakie dotykają Katy w wieku piętnastu lat. Bohaterowie dają się lubić, mają swoje indywidualne cechy, więc na pewno Chris nie pomyli nam się z Wyattem, a profesor Hurley potrafi sprawić, że zaśmiejemy się serdecznie pod nosem.
Niestety bardzo mocno czuć, że jest to debiut i to debiut bardzo młodej osoby. Autorka jest jeszcze w trakcie poszukiwania swojego stylu, chwilami pisze dość nierówno. Męczyły mnie bardzo dokładne opisy wyglądu bohaterów, pomieszczeń - chociaż dla niektórych może to być plusem, mnie przywodziły one na myśl fan fiction o zepołach muzycznych, które czytałam (i pisałam...) wiele lat temu. Chwilami akcja i wydarzenia idą nienaturalnym tokiem - nastolatkowie przeżywają atak demonów, przechodzą spokojnie obok walczących istot, spędzają noc z dala od domu i rodziców, dowiadują się, że są czarodziejami ... i tak naprawdę przechodzą nad tym do porządku dziennego.
Książka była jednak na tyle ciekawa, że chętnie sięgnę po kolejne tomy, wierząc, że styl autorki będzie się rozwijał, a każda kolejna część będzie coraz lepsza. W Agnieszce drzemie duży potencjał i wiele pomysłów, a przede wszystkim w jej powieści czuć ogromną miłość do pisania, co już dobrze rokuje na przyszłość. Nie pozostaje mi nic innego jak polecić Wam lekturę Łowcy i życzyć Agnieszce wiele sukcesów i spełniania literackich marzeń.
6+/10
Już w listopadzie wydarzenie, które z pewnością zainteresuje czytelników bestsellerowej książki Reginy Brett „Bóg nigdy nie mruga”. Na zaproszenie wydawnictwa Insignis do Polski 14 listopada przyjedzie autorka tego niezwykle poczytnego tytułu. Regina Brett, laureatka wielu nagród, dwukrotnie nominowana do Nagrody Pulitzera w dziedzinie reportażu weźmie udział w promocji swojej najnowszej książki „Jesteś cudem” i spotka się z czytelnikami w warszawskim salonie Empik Junior przy ul. Marszałkowskiej 116/122.
„Jesteś cudem” to zbiór inspirujących, ciepłych felietonów, które powstały po sukcesie książki „Bóg nigdy nie mruga. 50 lekcji na trudniejsze chwile w życiu”. Jak twierdzi autorka, jej nowe eseje pisała z myślą o wszystkich, którym trudno uwierzyć, jak niewiele trzeba, by zmienić świat wokół siebie na lepsze.
Serdecznie zapraszamy na spotkanie z Reginą Brett w Warszawie, w czwartek 14 listopada o godz. 18.00 (Empik Junior, ul. Marszałkowska 116/122)
Link do wydarzenia na facebooku:
https://www.facebook.com/event s/486419864790252/
https://www.facebook.com/event
Tytuł: WszechświatyAutor: Leonardo PatrignaniWydawcnictwo: DreamsLiczba stron: 272Seria: Multiversum
Alex i Jenny są zwyczajnymi nastolatkami. Dzieli ich tysiące kilometrów - Alex mieszka w Mediolanie, Jenny natomiast w Melbourne; łączy ogromna pasja do sportu: chłopak jest kapitanem szkolnej drużyny koszykówki, Jenny zdobywa medale pływając. Ale jest jeszcze coś wspólnego między nimi. Oboje miewają dziwne napady omdleń, podczas których mogą... telepatycznie komunikować się ze sobą. Dzieląc ze sobą te niezwykłe momenty, kiedy w realnym świecie są zwyczajnie nieprzytomni, stają się sobie coraz bliżsi, a pewność, że istnieją naprawdę, a nie wymyślili siebie nawzajem, coraz mocniejsza. W końcu chłopak podejmuje decyzję o spotkaniu z Jenny. Jednak to, co spotyka go w Australii jest dalekie od jego wyobrażeń. Skołowany, z pomocą przyjaciela odkrywa, że istnieją równoległe wszechświaty i to właśnie one były płaszczyzną, na jakiej komunikował się z dziewczyną...
Nie można odmówić tej pozycji stopniowego zaciekawienia jakie wzbudza w czytelniku. Z każdą kolejną stroną opowieść staje się coraz bardziej enigmatyczna, niezwykła. Bohaterami są niczym niewyróżniający się (może prócz swoich osiągnięć sportowych) dorastający ludzie, mający swoje zwyczajne, przyziemne problemy, ale okoliczności jakie ich otaczają i zdarzenia, których będą udziałem są niecodzienne i osobliwe - często czytając miałam wrażenie, że tak naprawdę Alex i Jenny są tłem dla rozgrywającej się historii.
Język powieści jest prosty, jednak barwny i atrakcyjny dla młodego czytelnika. Z perspektywy odbiorcy nieco starszego wyłapywałam jednak niuanse mające "zjednać sobie" współczesnego nastolatka - wszędobylskie iPody, MacBooki... według mnie zabiegi takie są niepotrzebne, a zarówno młodszemu jak i starszemu czytelnikowi wystarczyłyby określenia typu "laptop" czy "odtwarzacz mp3".
Autorowi trzeba przyznać umiejętność budowania tajemnicy, niejasności, które ma się ochotę jak najprędzej rozwikłać - a co za tym idzie powieść zwyczajnie wciąga. Pomysł na fabułę również wydaje mi się oryginalny, a doskonale wpasowujący się w gusta literackie dzisiejszej młodzieży.
Książka pozostawia po sobie uczucie niedosytu i zaciekawienia, sięgnięcie po kolejną część będzie więc nieuniknione. Sama z napięciem czekam na to, co wydarzy się dalej.
Na koniec parę słów o wydaniu. Okładka jest wprost zachwycająca, natomiast sama powieść spisana jest na bardzo grubym papierze, co jest dość niecodzienne.
Na dzisiejszym rynku powieści dla młodzieży książka Patrignaniego zdecydowanie się czymś odznacza. Nie dziwię się więc, że uzyskała tytuł "Najlepszej książki na jesień 2013". Dla młodych czytelników Wszechświaty z pewnością będą wciągającą, niesamowitą przygodą, a dla odbiorców nieco starszych miłym oderwaniem od rzeczywistości, w którym - co zaskakujące - można znaleźć niezwykle prawdziwe i głębokie refleksje.
7+/10
Za możliwość przeczytania książki, dziękuję z całego serca wydawnictwu