Jenny Downham - "Zanim umrę"
23:41
Tytuł: Zanim umrę
Autor: Jenny Downham
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Stron: 272
Czas czytania: jeden wieczór
Jeżeli masz 16 lat i jesteś typową nastolatką powinnaś właśnie leżeć z plotkarską gazetą i wyszukiwać co ciekawsze artykuliki o modzie, chłopakach, gwiazdach. Powinnaś przeżywać okres buntu, ale też doceniać wspólne chwile z rodzicami, śmiać się biegając po sklepach z przyjaciółkami. Zakochać się, iść na pierwszą randkę, płakać po pierwszym rozczarowaniu... To są przywileje bycia nastolatką, to normalna kolej rzeczy. I Tessa, mimo, że umiera, też chce ich doświadczyć. Może nawet bardziej niż zwyczajna szesnastolatka...
To co dla nastolatek normalne, dla Tessy może być już skreślone - ona może tego nie dożyć. Dlatego decyduje się na spisanie wszystkich rzeczy, których chciałaby jeszcze doświadczyć - przeżyć pierwszy raz, przez jeden dzień spełniać życzenia innych, zrobić coś wbrew prawu... We wszystkich tych - niemądrych często - planach towarzyszy jej przyjaciółka Zoey, która nie jest wcale niewiniątkiem. Ale Tessa zaczynając swój plan nie przypuszcza nawet o ile i o jakie punkty poszerzy się jej lista...
"Zanim umrę" to historia o oswajaniu śmierci. Przez Tessę, jej rodzinę i przyjaciół. To opowieść o rodzinie, która w obliczu tak tragicznej przyszłości próbuje żyć normalnie. O walce ze sobą, ze swoimi ograniczeniami. O zwykłych codziennych problemach w świetle tego największego - umierającej obok ukochanej osoby.
Napisana została w sposób lekki, jednak budzący głębokie refleksje, chwilami wręcz strach i niepewność co do własnej przyszłości.
Historia wciągnęła mnie tak bardzo, że nie byłam w stanie odłożyć książki na bok.
Jednak jej ocena przychodzi mi z trudem z wielu powodów. Przede wszystkim sama przez długie miesiące trwałam przy najważniejszej dla mnie w życiu osobie, która odchodziła tak powoli, że nie było tego nawet widać. Wiem jak to jest walczyć, nie wierzyć, robić wszystko by było choć trochę normalnie. Może właśnie dlatego kilka wątków w tej opowieści zaskoczyło mnie, było dla mnie kompletnie nierealnych i zbyt wydumanych.
Niemniej jednak jest to pozycja, po którą warto sięgnąć - polecam ją zarówno nastolatkom jak i osobom trochę starszym. Nie mogę zapewnić, że tak jak ja nie będziecie mogli się od niej oderwać, ale na pewno zasieje w Was ziarna refleksji, które często od siebie odpychacie i których się boicie.
6+/10
17 komentarze
Mam na oku tę książkę od jakiegoś czasu, sięgnę po nią na pewno, o ile tylko wpadnie mi w ręce.
OdpowiedzUsuńCzytałam ją już dość dawno, ale pamiętam, że wzbudziła we mnie wiele emocja, a na końcu się popłakałam. Warto przeczytać.
OdpowiedzUsuńchyba bym się bała tej książki... w sensie hmmm... nie lubię czytać o zbliżającej się śmierci bohatera i jego ostatnich chwilach/planach... to nieco dołujące
OdpowiedzUsuńnoo smutna ta książka , bym ryczała jak bóbr z powodu moich osobistych doćwiadczeń
OdpowiedzUsuńMam już za sobą kilka książek poruszających taki temat, ale chętnie przeczytałabym i tę pozycję.
OdpowiedzUsuńChętnie bym ją przeczytała:)
OdpowiedzUsuńWidziałam ją w bibliotece i kiedyś sobie wypożyczę
OdpowiedzUsuńZainteresowała mnie Twoja recenzja. Jak tylko natknę się na tą książkę to ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Uwielbiam takie powieści. Domyślam się, że nie ma tam happy endu i to mnie najbardziej zainteresowało:)
OdpowiedzUsuńZanim umrę... z pewnością ją przeczytam ;]
OdpowiedzUsuńStaram się unikać takich przykrych powieści, bo od razu czuję się przez nie gorzej... Ale jeśli będe miała okazję, to przeczytam.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na wygrywajkę. ;)
OdpowiedzUsuńbrzmi ciekawie ;-]
OdpowiedzUsuńTematyka trudna... Śmierć jest jednak nierozerwalnie związana z życiem i warto się z nią oswajać...
OdpowiedzUsuńDodaję do listy: "Muszę przeczytać"
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam,
Zirt;)
Jaa ale zaciekawiłaś mnie tą książką zapisuje ją do listy mojego książkowego must have!:)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko,że ta książka jest dość droga..:(
Kilka lat temu wciągnęła mnie. Swoim stylem, pisarka zatrzymała mnie i nie pozwoliła odejść od powieści. Również POLECAM! :)
OdpowiedzUsuń