Doreen Virtue - "Zachcianki pod kontrolą"

14:24

Autor: Doreen Virtue
Wydawnictwo: Illuminatio
Stron: 336
Czekolada, żelki (zależnie od nastroju kwaśne lub słodkie), pikantne lub warzywne chipsy, chleb z czekoladą, grzanki z serem i ketchupem, słone paluszki, orzeszki w papryce - to tylko niektóre przekąski na które mam czasami aż tak ogromną ochotę, że potrafię wstać z łóżka (mimo że planowałam cały dzień przeleżeć) i pędzić do sklepu lub - co gorsza - wysłać na zakupy tatę lub chłopaka. Z miłości do mnie przecież nie odmówią, chociaż widzą i zwracają uwagę na przyrastające do mnie kilogramy. Na początku postu powiedziałam STOP i do obrony licencjatu w czerwcu mam zamiar solidnie schudnąć, dlatego stwierdziłam, że książka Doreen Virtue przyda mi się w tej trudnej drodze.

Zacznijmy od tego, że "Zachcianki pod kontrolą" traktują o przyczynach nieposkromionych chęci na różnego typu smakołyki, upatrując się ich głównie w naszych stanach fizyczno-emocjonalnych. Autorka opiera się tu na własnych długoletnich badaniach i pracy z kobietami i mężczyznami (choć więcej znajdziemy tu o i do tych pierwszych), ale także na rezultatach pracy innych badaczy i uczonych w dziedzinie odżywiania i psychologii. Jako, że nie ma tu standardowych przypisów dolnych, wszystkie odniesienia do prac, artykułów naukowych, badań itp. znajdziemy z tyłu książki z dokładnymi danymi - to bardzo pomocne dla osób, które chciałyby zgłębić temat.
Autorka nie tylko ukazuje przyczyny "nałogowego" objadania się i bezmyślnego sięgania po przekąski kiedy nie jesteśmy głodni, ale także stara się je dokładnie wyjaśnić i podać pewne rozwiązania, które pomogą w przełamaniu niezdrowych nawyków. Przeczytamy tu nie tylko o zachciankach spowodowanych wstydem, stresem, nudą, zmęczeniem, napięciem, ale też o tych kreowanych przez media i - co dla wielu kobiet bardzo uciążliwe - typowo kobiecych, przedmiesiączkowych. Rozwiązania jakie podaje Doreen Virtue są różne. Znajdziemy tu już słyszane i znane porady typu "jedz powoli", "pij dużo niskokalorycznych napojów" - czyli praktycznych czynności, które możemy stosować na co dzień (moja mama znalazła tu bardzo potrzebną radę dla siebie - czyli co robić, aby nie podjadać w trakcie gotowania). Dowiemy się też czym możemy zastąpić nieposkromioną zachciankę - jakim pokarmem lub czynnością. Duża część książki jest też poświęcona afirmacjom. Są ich zwolennicy i przeciwnicy, jednak ja w wielu życiowych sytuacjach przekonałam się, że są one bardzo pomocne, dlatego na pewno z większości tych wymienionych w książce postaram się korzystać.
Ciekawą i praktyczną stroną książki są testy, dzięki którym możemy dowiedzieć się wiele na temat swojej sytuacji w dziedzinie "podjadania", np. jaki jest nasz stosunek do czekolady. Robiłam ten test na sobie i swoim chłopaku - o dziwo pokazał prawdę. Z tyłu książki znajdziemy też przydatną, skondensowaną tabelkę z typami przekąsek, stanem emocjonalno-fizycznym z jakiego wynika zachcianka na to konkretne pożywienie i krótkie afirmacje, które pomogą nam pozbyć się nieopanowanej ochoty zjedzenia. O ile z afirmacji można korzystać lub nie, o tyle w wielu wypadkach przyczyny zachcianek są trafne, nawet jeśli na pierwszy rzut oka sobie tego nie uświadamiamy - sprawdzałam na sobie i chłopaku.

Od strony technicznej książka jest bardzo dobrze przygotowana. Jasne rozgraniczenie na rozdziały, podrozdziały, schludne tabelki i wypunktowania, kursywa przy cytowaniu i przytaczaniu "zachciankowych historii". Do tego przyjazny czytelnikowi lekki styl autorki, za którym przepadam od pierwszego spotkania z nią. Ładna okładka również zachęca do sięgnięcia po pozycję.

Najważniejsze jest aby zrozumieć co dzieje się z naszą psychiką i organizmem kiedy bardzo pragniemy jakiejś konkretnej przekąski - wtedy będzie nam łatwiej walczyć z pokusami. Nie ukrywam, że często miewam na coś ochotę bez powodu. Ale chrupanie ze stresu czy z nudów też nie jest mi obce! Dlatego rady Doreen Virtue pomogły mi przejrzeć na oczy i przeliczyć ile niezdrowych paskudztw wrzucam w siebie by zaspokoić potrzeby... emocjonalne, a nie żywieniowe! Ta książka to prawdziwa lekcja, potrzebna osobom odchudzającym się lub tym, którzy chcą odzyskać kontrolę nad swoimi zachciankami, swoim ciałem, wagą. Będzie wspaniałym towarzyszem w drodze do zdrowszego życia - polecam.

8/10

za możliwość przeczytania tej świetnej pozycji i zastosowania się do rad w niej zawartych, dziękuję z całego serca wydawnictwu

You Might Also Like

13 komentarze

  1. Oo to coś dla mnie. Kocham jeść:) zwłaszcza włoskie jedzenie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ty taka katoliczka współpracujesz z takim wydawnictwem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. stosowną odpowiedź do Twego komentarza znajdziesz na moim profilu FB. Radzę zapoznać się z komentarzami innych blogerek pod nią.

      Usuń
    2. nie mam konta na facebooku :/

      Usuń
    3. to napisz mi maila, bo nie bede sie droczyc w komentarzach. pozdrawiam.

      Usuń
  3. Dla mnie pozycja obowiązkowa

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się okładka tej książki, a i sama książka wydaje się być interesująca :)

    OdpowiedzUsuń
  5. lubię mieć zachcianki ;)
    po książkę raczej nie sięgnę
    nie potrzebuję teraz tego typu pozycji :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja niepohamowana miłość do jedzenia póki co żyje w idealnej symbiozie z szybką przemianą materii i nie mam problemu z przybywającymi kilogramami, ale jestem prawie pewna, że jedzenie kiedyś się na mnie zemści i wtedy na pewno taki poradnik będzie nieoceniony! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja ostatnio czytalam, ze powinno się jeść co nieco 9x dziennie, tylko malymi porcjami i wtedy organizm jest zadowolony. Zaczynam to testować i jedno wiem: jak tak czesto jem, to nie podjadam. Zreszta to w sumie nigdy nie byl moj duzy problem.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mi by się książka przydała :) Może w końcu jakoś oduczyłabym się sięgać po słodkości ;/

    OdpowiedzUsuń