Tahereh Mafi - "Dotyk Julii"
23:51Tytuł: Dotyk JuliiAutor: Tahereh MafiWydawnictwo: OtwarteStron: 336Seria: tom #1
Julię poznajemy w przytłaczającym więzieniu, w którym posiłek dostaje się raz dziennie, a żeby wziąć kilkuminutowy prysznic trzeba wygrzebywać skrawki mydła z odpływu. Dziewczyna jest odizolowana od świata, który powoli niszczeje - zarówno namacalnie jak i kulturowo. Komitet Odnowy ma własny plan na "odbudowę" wyjałowionej cywilizacji, który zaczyna się od strachu, głodu i unicestwienia wszelkich wielkich idei i dóbr wytworzonych przez człowieka. A Julia? Cóż. Dotyk Julii zabija.
Niepozornie przydzielony współwięzień, Adam Kent, który wydaje się dziewczynie znajomy, okazuje się być zdrajcą na usługach Warnera, pragnącego wykorzystać Julię jako swoją tajną broń do torturowania jeńców i niewygodnych jednostek. Siedemnastolatka trafia do kwatery Warnera, która staje się jej luksusowym więzieniem. Pilnujący jej Adam wkrótce odkrywa przed nią swoją drugą twarz, a Warner próbuje rozmaitych i dramatycznych sposobów, by złamać jej ducha i sprawić, by uległa jego woli.
Kolejna książka wykorzystująca motyw wynaturzonego dotyku. Cała fabuła osadzona jest w antyutopijnym świecie - umierającym, zagrożonym, w stanie uciśnienia, terroru i chaosu. Narratorką jest główna bohaterka. Poznajemy więc jej uczucia bez zawoalowania i domysłów, możemy też śledzić myśli, które próbuje odsunąć lub nie chce ich głośno wypowiedzieć - autorka zastosowała tu niesamowicie ciekawy zabieg przekreślania zdań. Tahereh Mafi po mistrzowsku posługuje się wyszukanymi metaforami i opisami, które znacznie ubarwiają szary i zimny świat przedstawiony w powieści.
Akcja dzieje się szybko, często pojawiają się niespodziewane jej zwroty. Niemniej jednak były momenty, które mnie rozdrażniły. [ W TYM ZDANIU SPOILER!!! ] Nie wiem jakim cudem Adam i Julia zdołali ukrywać swoją relację przed Warnerem, nawet po zdjęciu kamer, skoro drzwi do jej pokoju nigdy nie były zamykane, a oni wymykali się na "niepotrzebne spacery" po budynku.
Niestety motyw nadprzyrodzonego dotyku w tym momencie (po przeczytaniu 3 innych książek z nim związanych) jest już dla mnie mocno oklepany, może dlatego książka nie znalazła wielce specjalnego miejsca w moim sercu. Szybko i dynamicznie rozwijające się uczucie - i przedstawione w tak cielesny sposób (jak w Dotyku Jus Accardo) - jest już chyba nie na moje lata - choć przyznaję, że zostało opisane w bardzo ładny sposób.
Zastanawia mnie sam fakt pochodzenia autorki. Tahereh Mafi jest muzułmanką. Czy własne doświadczenia skłoniły ją do napisania książki, której podstawą (choć ufantastycznioną) jest zakazany dotyk?
Myślę, że gdybym sięgnęła po tą pozycję przed zapoznaniem się z innymi "dotykającymi" powieściami młodzieżowymi, dałabym jej zdecydowanie wyższą notę. Na pewno sięgnę po kolejne części serii kiedy zostaną wydane polskim nakładem.
7/10
22 komentarze
Czytałam, podobała mi się, aczkolwiek specjalnego miejsca na półce nie zajęła - wymieniłam ją jakiś czas temu. I szczerze mówiąc - nie żałuję, wątpię żebym kiedyś jeszcze chciała do niej wrócić ;))
OdpowiedzUsuńOd dawna byłam ciekawa tej książki. Udało mi się ją zdobyć, ale czytam więcej negatywnych recenzji to książka trafiła na dalszą półkę. Jednak Twój tekst sprawił, że nie będę odkładać tej książki w nieskończoność. I nie nastawiam się na wybitne dzieło ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam i również to kiedyś zrecenzowałam.
OdpowiedzUsuńKsiążka mimo wszystko dostała ode mnie najwyższą ocenę, ponieważ bardzo mi się spodobała.
Ogólnie świetna recenzja ; *
Pozdrawiam i zapraszam do siebie C;
Chetnie przeczytam ta pozycje, tym bardziej, ze jest o niej masa recenzji pozytywnych/
OdpowiedzUsuń"Dotyk Julii" był pierwszą książką z motywem dotyku. Niestety bardzo się na tej książce zawiodłam. Znalazłam wiele niemal identycznych scen z innych książek, a opisy boskiego Adama przyprawiały mnie o mdłości.
OdpowiedzUsuńKiedyś mnie nie ciekawiła, ale przeczytałam kilka recenzji i coraz bardziej się do niej przekonuję. Może sięgnę
OdpowiedzUsuńO tej książce czytałam wiele skrajnych opinii, dlatego chciałabym sama przekonać się, jakie wrażenie wywarłaby na mnie.
OdpowiedzUsuńKażdy tyle o niej pisze, a mnie jakoś ta książka nie interesuje ;D Raczej nie kupię... Ale jak mi ktoś pożyczy, albo będzie w bibliotece to przeczytam i sama się przekonam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Już jakieś pół roku stoi na mojej półce i coś nie mogę się za nią zabrać. Chyba będę musiała to zmienić, bo mimo wszystko bardzo mnie ciekawi ;] Boję się cały czas jednak, że będzie to powtórka właśnie z "Dotyku" Jus Accardo.
OdpowiedzUsuńMi podobała się nieco bardziej, ale odczucia mam podobne :)
OdpowiedzUsuńod kiedy zobaczyłam ten tytuł w zapowiedziach mam na niego ochotę i liczę na to, że niedługo uda mi się przeczytać :)
OdpowiedzUsuńCzytałam chyba jeszcze w wakacje i wtedy nie było jeszcze takiego wysypu książek o podobnej tematyce, dlatego ta bardzo mi się spodobała. Moje serce skradły te przekreślone zdania, bardzo mi się ten zabieg podobał.
OdpowiedzUsuńBardzo miło wspominam tę książkę :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam już od kilku miesięcy na swojej półce, ale jakoś nie mam czasu się za nią zabrać. Mam nadzieję, że będę miała okazję w wakacje, bo szkoda, żeby leżała i się kurzyła, a jestem jej naprawdę ciekawa. :D
OdpowiedzUsuńja tak jak pisałam na fb mam ją w planie, jednak najbardziej lubię czytać serie jak są już zakończone :)
OdpowiedzUsuńBardzo podobała mi się książka i postać Warnera. Z niecierpliwością czekam na tom 2
OdpowiedzUsuńuwielbiam tę książkę! nie widzę w niej wad... choć mimo to na pewno nie nazwałabym jej ulubioną. ale trzeba przyznać też, że była to moja pierwsza książka o zabijającym dotyku, tak więc temat nie mógł wydać mi się oklepanym. mam nadzieję, że drugi tom zostanie wydany w Polsce :)
OdpowiedzUsuńWiesz, że nawet nie wiedziałam, że będzie jej dalsza część. Kupiłam ją kiedyś na promocji w Znaku ale do dziś siedzi nietknięta na półce. Muszę się w końcu przełamać i do niej zajrzeć :)
OdpowiedzUsuńKsiążka od dłuższego czasu znajduje się w mojej domowej biblioteczce. Tylko się coś za nią zabrać nie mogę. Zawsze wynajduję inne lektury.
OdpowiedzUsuńBardzo polubiłam tę książkę. Język autorki był dla mnie przepiękny, nie mogę się doczekać by przeczytać coś jeszcze w tym stylu. Czekam na tom 2
OdpowiedzUsuńMam na półce, może kiedyś przeczytam.
OdpowiedzUsuńCzytałam, czytałam, bardzo mnie zainteresowała, tym bardziej właśnie, że to była pierwsza moja książka z "dotykiem" ;)
OdpowiedzUsuń