Paullina Simons - "Droga do raju"
17:32
Tytuł: Droga do raju.
Autor: Paullina Simons.
Wydawnictwo: Świat Książki
Stron: 540
Czas czytania: prawie cztery wieczory
Nie za bardzo lubię pisać o książkach, które mnie zawiodły, a ta taka właśnie jest. Zawiodła mnie, poległa i to na całej linii. Ale od początku.
Historia opowiada o nastoletniej Shelby, która od wychowującej ją ciotki na ukończenie liceum otrzymała żółty, sportowy samochód. Wpadła na pomysł by przejechać kawałek Ameryki w poszukiwaniu swojej biologicznej matki. W podróży towarzyszy jej "była przyjaciółka" Gina, we własnych celach jadąca w tą daleką podróż, później dołącza do nich Candy - autostopowiczka, która ma nieco zamieszać wyprawą dziewcząt.
Akcja toczy się bardzo powoli, w zasadzie nie wiem czy przy tej pozycji można mówić o "akcji". Znajdziemy tu za to masę dobijających, przydługich i plecionych trzy-po-trzy dialogów. Bohaterki książki niesamowicie mnie denerwowały, ich naiwność, sposób "myślenia", zachowania i wypowiadania się. Żadna z nich mnie niczym nie ujęła, za to wszystkie skutecznie do siebie zniechęciły.
Sposób, w jaki pozycja została napisana jest dla mnie nie do zniesienia - sztuczny, na siłę, obcy. Nijak nie mogłam się w świecie tej książki odnaleźć.
Czytając to mierne czytadło bardzo się męczyłam i kilka razy miałam ochotę je odłożyć i więcej nie dotykać. Podobno "Jeździec miedziany" tej samej autorki jest pozycją zasługującą na miano "dobrej", jednak nie wiem czy po "przeżyciach" jakie dostarczyła mi "Droga do raju" będę miała ochotę po nią sięgnąć.
3/10
14 komentarze
Mam w planach Jeźdźca Miedzianego. Po tę raczej nie sięgnę
OdpowiedzUsuńJa sama jestem fanką Jeźdźca Miedzianego. Tę książkę jeszcze mam przed sobą, ale słyszałam ogólnie, że pozostałe książki Paulliny Simons są, co tu dużo mówić, gorsze. Jeźdźca Ci jednak polecam z całego serca - całą trylogię.
OdpowiedzUsuńJa również jestem fanką "Jeźdźca miedzianego"- całej trylogii i w najbliższym czasie chcę ją przeczytać jeszcze raz. Czytałam jeszcze inną książkę tej autorki, a mianowicie "Tully" i też mnie zaskoczyła- na niekorzyść....Nie wiem czy sięgnę po inne powieści Paulliny Simons...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zacne, więc może sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńoj.. raczej sobie podaruję lekturę..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
O jej...niska ocena, więc jednak sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńJa jak narazie jeszcze nie kupiłam książki, która by mnie zawiodła.
OdpowiedzUsuńja też nie. kupuję książki, których jestem w miarę pewna. tą wypożyczyłam z biblioteki.
Usuńa ja z ciekawości przeczytam, bo lubię tę autorkę :)
OdpowiedzUsuńRównież słyszałam, że inne książki tej autorki są dobre. Nie czytałam recenzji akurat tej powieści. Sama historia wydaje się być ciekawa. Ale jeżeli jest tak napisana...
OdpowiedzUsuńMiałam takie same odczucia przy czytaniu tej książki, z tym, że ja jej nawet nie skończyłam.
OdpowiedzUsuńA to Ci dopiero. Czytałam i aż takiej tragedii nie było. Fakt, że też mnie irytowało zachowanie bohaterek. Mimo to jednak nie mam jakiejś traumy po lekturze i nie uważam, żeby była aż taka zła.
OdpowiedzUsuńmyślę, że każdy ma po prostu inną wrażliwość literacką i co innego do niego trafia lub nie :) ja niestety tej książki znieść nie mogłam. ale chyba sięgnę po "jeźdźca miedzianego", żeby sobie o nim wyrobić opinię :)
UsuńCzytałam trylogię Simons,którą pochłonęłam jednym tchem,a do tej książki jednak jakoś mnie nie ciągnie.Choć może kiedyś.. :)
OdpowiedzUsuń